Fragment pamiętnika Aleksandra Ekielskiego (1806-1858) – powstańca listopadowego, który podobnie jak wielu uczestników zrywu, po jego upadku przekroczył granicę z zaborem pruskim, szukając schronienia. W Elblągu bądź jego okolicach Ekielski przebywał pięć tygodni, po czym ruszył do Francji. W pamiętniku Ekielski maluje obraz miasta jako pięknie położonego, zamożnego, porządnego i czystego. Jako artylerzysta zwraca uwagę na fortyfikacje miasta, wspomina o domach z muru pruskiego, spichrzach, kościele NMP z licznymi miejscami pochówku, podmiejskim założeniu leśnym Vogelsang (Bażantarnia), dwóch zwodzonych mostach, browarach, produkujących dobre piwo i fabrykach. Mieszkańcy Elbląga w oczach Ekielskiego „myślą po polsku” i są bardzo gościnni, reprezentują jednak wiele „pruskich” cech, takich jak oszczędność, gospodarność i zamiłowanie do porządku. Podziw wzbudzają w autorze także elblążanki, które opisuje jako doskonale ułożone, a także urodziwe.