Program sztuki Jana Daniela Hoffmanna wystawionej w 1748 roku, której tematem był pokój westfalski kończący wojnę trzydziestoletnią (1648), w treści sztuki napisanej w j. łacińskim, niemieckim i polskim istotny walor wychowawczy miało potępienie wojny i przeciwstawienie jej cech negatywnych - np. żądzy władzy, chciwości- „wartościom pokoju”- wolności, bogobojności. Szczególnie interesujący jest ostatni akt (napisany w języku polskim) zawierający krytyczną analizę ówczesnej sytuacji politycznej Rzeczpospolitej. Jest to dialog pomiędzy polskim szlachcicem, który był członkiem polskiej delegacji na kongresie westfalskim (w tej roli syn burgrabiego elbląskiego - Jerzy Samuel Rogge), a występującym w roli elbląskiego mieszczanina Janem Jakubem Kintzlem. Zdaniem autora sztuki (rektora Jana Daniela Hoffmana) oprócz jawnych rokowań, toczyły się tajne, a polska dyplomacja miała za zadanie uzyskać zatwierdzenie rozejmu ze Szwedami zawartego w Sztumskiej Wsi oraz przyłączyć trzy miasta do Rzeczpospolitej – Słupsk, Sławno i Resko. Plany polskiej dyplomacji zostały zniweczone przez Szwedów, którzy uzasadnili, że traktat westfalski nie może zatwierdzać układów z Rzeczpospolitą, która nie brała udziału w wojnie trzydziestoletniej oraz dokument, na który się polska delegacja powołuje jest sfałszowany (kolejne fałszerstwo Janikowskiego, znanego już z podobnych oszustw)