Wydany w Krakowie w 1976 roku album fotograficzny poświęcony powstaniu, strukturze i działaniu żołnierzy oddziałów dywersji (kryptonim "Dominika") należących do Miechowskiego Inspektoratu Armii Krajowej "Maria".
W 1944 roku rozkazem dowódcy inspektoratu, majora Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego pododdziały "Dominiki" scalono w samodzielny batalion szturmowy, będący główną siła uderzeniową 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Od powstania „Dominiki” a potem „Suszarni” minęło już prawie siedemdziesiąt lat i zapewne tylko bardzo nieliczni, którzy znaleźli się na kartach albumu jeszcze żyją. Niezwykły album, poświęcony działalności pododdziałów dywersyjnych (Dominika) stworzonych w oparciu o Inspektorat Armii Krajowej „Maria” (obwód Miechów) wykonano, by potwierdzić niezwykłe dokonania Wojska Polskiego w latach 1943-1945. W czasach PRL-użołnierze AK przechodzili gehennę, a po zamianie stalinowców na moczarowców, powszechną praktyką stało się zacieranie bądź umniejszanie dokonań największej siły zbrojnej w okupowanej Polsce. Wczytując się w zapisy kart albumu poznamy historię powstania poszczególnych pododdziałów szturmowych działających w ramach „Marii” i krótkie opisy ich akcji, a później połączenia ich w samodzielny batalion szturmowy „Suszarnia”, który był główną siłą uderzeniową 106 Dywizji Piechoty AK. Widok dobrze uzbrojonych żołnierzy w polskich mundurach, na okupowanych przez Niemców terenach, musiał robić wielkie wrażenie na mieszkańcach wsi i miast rejonu Miechowskiego. Fakt, że pod bokiem Hansa Franka, tylko w jednym inspektoracie AK, znajdowało się około 40.000 zaprzysiężonych i uzbrojonych ludzi budzi dzisiaj zdumienie. Historia walk o ziemię Miechowską, historia „Republiki Partyzanckiej” dziś już zapomniana, wymaga pochylenia się nad nią i nadania jej odpowiedniej historycznej rangi, a przede wszystkim spopularyzowania jej. Wielu żołnierzy „Suszarni” w 1945 roku, wraz ze swoim dowódcą, Bolesławem Nieczują-Ostrowskim przywędrowało do Elbląga, by tu rozpocząć nowe życie. Wkrótce, w rejonie Pogrodzia otworzyli spółdzielnię społeczno-gospodarczą, która aż do czasu jej zlikwidowania w 1949 roku przez UB wspaniale się rozwijała. Potomkowie żołnierzy 106 Dywizji Piechoty AK wciąż mieszkają w Elblągu i w jego okolicach i zapewne z rozrzewnieniem odszukają na starych fotografiach zdjęcia swoich bliskich. Umieszczone na stronach Biblioteki Elbląskiej wydawnictwo pomoże badaczom i miłośnikom historii poznać niezwykłych ludzi z Tamtych Lat.