Kopie dwóch pism kierowanych do króla Polski Augusta II Mocnego (1670-1733) w związku z wydarzeniami toruńskimi w 1724 roku. Głośny na skalę międzynarodową tumult toruński to krwawe ekscesy na tle religijnym między mieszkańcami Torunia, katolikami i protestantami, mające miejsce 16 i 17 lipca 1724 r. Specjalna komisja 13 października 1724 r. wskazała winnych zajść - samych luteran. Pracę rozpoczął sąd, wydając 16 listopada jednostronny i niewspółmiernie wysoki wyrok. Kilkunastu z oskarżonych sąd skazał na śmierć, ponad 40 osób na karę więzienia.Ostatecznie ścięto dziesiątkę. Burmistrza miasta, Johanna Gottfrieda Roesnera, (1658-1724) dzięki wstawiennictwu możnych przyjaciół, ścięto skoro świt na zamkniętym dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego, by nie czynić gawiedzi okazji do uciechy. Na pozostałych egzekucje wykonano publicznie na Rynku Staromiejskim. Przed śmiercią kat obcinał im dłonie, którymi profanowali kaplicę katolicką, rozpruwał brzuchy, jednemu ze skazanych wyciął i pokazał zebranym - „luterańskie serce”. Tumult toruński słynny był przede wszystkim z faktu bycia jedynym przypadkiem niezwykle surowej ingerencji polskiej władzy państwowej w wewnętrzne sprawy religijne Torunia, posiadającego szerokie uprawnienia samorządowe i przywilej wolności wyznania. Ingerencja ta wynikała z ówczesnej polityki katolickiego króla Augusta II Mocnego oraz presji wywieranej przez fanatyczne koła katolickie w ówcześnie nietolerancyjnej religijnie Rzeczypospolitej szlacheckiej. Sprawa toruńska wywołała silne wzburzenie poza granicami kraju i poważny kryzys dyplomatyczny. Nadawcą pierwszego listu w sprawie zamieszek toruńskich, datowanego 24 listopada 1724 roku, są władze miasta Gdańska, natomiast drugi jest kopią imiennej supliki wystosowanej do króla przez siedmiu mieszczan skazanych na karę śmierci za czynny udział w zamieszkach.