Giedroyć, Kazimierz (1908–2002) – prokurator Sądu Okręgowego w Elblągu w okresie 18.06.1945 – 20.09.1945 r.

Autor: Krzysztof Kwasucki | Data dodania: 03.12.2019

W długim życiu i bogatej karierze zawodowej prokuratora Kazimierza Giedroycia, okres elbląski mógłby zostać uznany jedynie za niewiele znaczący epizod (trwał tylko pół roku). Taki osąd byłby jednak nietrafny, z uwagi na to, że realizacja zadania powierzonego mu przez Ministra Sprawiedliwości (pismem z dnia 18 czerwca 1945 roku), jakim było kierownictwo i organizacja Prokuratury Sądu Okręgowego w Elblągu, nastąpiła w wyjątkowo trudnych naówczas warunkach. Spisana przez Kazimierza Giedroycia w 1980 roku relacja pt. „Strzępy moich wspomnień z Elbląga”, pozwala poznać motywy, dla których zrezygnował z pracy w Prokuraturze Sądu Okręgowego w Radomiu, a także wiedzionego tam spokojnie życia oraz przyjemnego mieszkania. Decyzję organizacji i kierownictwa prokuratury w Okręgu Mazurskim spowodowała myśl, że spełnią się jego marzenia, i że będzie mógł organizować i reprezentować władzę polską właśnie na terenie byłych Prus Wschodnich. Wagę tej decyzji pozwala zrozumieć stwierdzenie Leona Chajna, ówczesnego wiceministra sprawiedliwości, który w opublikowanych w 1964 roku wspomnieniach „Kiedy Lublin był Warszawą” ujawnił, że Ministerstwo Sprawiedliwości napotykało na olbrzymie trudności w akcji werbowania pracowników do podjęcia pracy na tym terenie. „Od wyjazdu na Ziemię Warmińsko-Mazurską odstraszały nadchodzące stamtąd hiobowe wieści: rozboje, gwałty i zabójstwa nie tylko po wsiach, ale i w miastach, bezsilność szczupłych liczebnie radzieckich komendantur wojskowych wobec nieustannie przeciągających oddziałów wojskowych, maruderstwo, niski poziom moralny milicji, zupełny brak komunikacji, katastrofalne warunki aprowizacyjne, brak wody, światła, zupełny brak lokali zdatnych do natychmiastowego zamieszkania”. O przybyciu w dniu 26 czerwca 1945 roku do Elbląga, objęciu kierownictwa Prokuratury Sądu Okręgowego w Elblągu i rozpoczęciu jej organizowania, Kazimierz Giedroyć poinformował pierwszym swoim urzędowym pismem z dnia 13 lipca 1945 roku Prokuratora Sądu Apelacyjnego w Toruniu (pismo do adresata dotarło 23 lipca 1945 roku). W podróży do Elbląga towarzyszył mu sędzia Sądu Grodzkiego w Radziwiłłowie (woj. wołyńskie) Zygmunt Grzegorz Gdulewicz, któremu Minister Sprawiedliwości pismem z dnia 16 czerwca1945 roku zlecił organizację i czasowe kierownictwo Sądu Grodzkiego w Elblągu. Sytuacja, jaką zastali w Elblągu nie odbiegała od tej z ministerialnej relacji. Dowiodło tego zdarzenie z dnia 14 lipca 1945 roku. Późnym wieczorem do mieszkania, które zajmował wspólnie z sędzią Zygmuntem Gdulewiczem i asesorem sądowym Pawłem Wiślińskim, po uprzednim wyłamaniu drzwi, wdarli się napastnicy, którzy po sterroryzowaniu bronią, zabrali im zegarki, pióra wieczne, pieniądze i jedyne posiadane wówczas ubranie. Na siedzibę biur prokuratury Kazimierz Giedroyć wybrał piętrowy dom przy ulicy Am Stadtfeld 4 c (obecnie ul. Sienkiewicza), składający się z czterech pustych mieszkań. W  drugim, mniejszym, zamieszkał z sędziami Gdulewiczem i Wiślińskim. Niedługo po przyjeździe do Elbląga zgłosił się, deklarując gotowość podjęcia pracy, sekretarz Sądu Grodzkiego w Inowrocławiu Sylwester Katulski. „Przyjąłem go chętnie – relacjonuje Kazimierz Giedroyć – i ileż razy później błogosławiłem tę swoją decyzję. Człowiek ten całym sercem oddał się pracy organizacyjnej, a potem sekretarskiej. Okazał się pracownikiem energicznym, systematycznym, kryształowym, nie szczędzącym ani sił ani czasu. Surowy dla siebie i otoczenia, ogromnie dbał o autorytet prokuratury. Znał pracę sądową i świetnie orientował się, co jest dla niej nieodzowne i był dla mnie nieocenioną pomocą”. Po podjęciu pracy przez Eugeniusza Firmaniuka (mianowanego asesorem sądowym 13 lipca 1945 roku) i we wrześniu przez Bolesława Kozela, sędziego Sadu Grodzkiego w Leżajsku, powstały – w ocenie Kazimierza Giedroycia – pierwsze zarysy elbląskiej prokuratury. Elbląską Prokuraturą Kazimierz Giedroyć kierował formalnie do 20 września 1945 roku, z którym to dniem powierzono mu pełnienie obowiązków Prokuratora Sądu Okręgowego w Gdańsku. Faktycznie jednak kierownictwo Prokuratury Sądu Okręgowego w Gdańsku Kazimierz Giedroyć objął 12 grudnia1945 roku, a urzędowania w prokuraturze elbląskiej zaprzestał 1 stycznia 1946 roku (co skrupulatnie udokumentował wspomniany Sylwester Katulski). Sytuacja ta wynikała z oczekiwania na przejęcie obowiązków przez następcę.Przybywając do Elbląga Kazimierz Giedroyć miał już za sobą ponad jedenaście lat w służbie sądowej. Po ukończeniu w 1933 roku studiów na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, z dniem 6 grudnia 1933 roku został mianowany aplikantem sadowym w okręgu Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Poszedł więc w ślady ojca – sędziego, który pełnił obowiązki Prezesa Sądu Okręgowego w Grodnie, a następnie Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Kolejne etapy jego drogi zawodowej wyznaczają stanowiska: asesora sądowego (od 1 lutego 1936 roku), podprokuratora Sądu Okręgowego w Radomiu (do 6 września 1939 roku), kierownika Sądu Grodzkiego w Białobrzegach (od 24 listopada 1939 do 17 stycznia 1945) i ponownie, od 28 lutego 1945 roku do 18 czerwca1945 roku, tj. powołania na stanowisko w Elblągu, podprokuratora Sądu Okręgowego w Radomiu.Po przeniesieniu z Elbląga, praca w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku trwała tylko do 15 listopada1946 roku, albowiem z dniem 16 listopada 1946 roku został delegowany do pracy w Prokuraturze Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. W Prokuraturze Sądu Apelacyjnego pełnił obowiązki wiceprokuratora, zastępcy Prokuratora Sądu Apelacyjnego. W dniu 6 kwietnia 1948 roku został mianowany przez Prezydenta RP wiceprokuratorem Sądu Apelacyjnego. Zmiana ustroju prokuratury, skutkowała nominacją na wiceprokuratora wojewódzkiego w Gdańsku w dniu 13 września1950 roku. Przez cały okres pracy w Prokuraturze Wojewódzkiej w Gdańsku – do przejścia na emeryturę z dniem 31 stycznia 1974 roku – pełnił funkcję Naczelnika Wydziału III Sądowo-Penitencjarnego.Bardzo wysoki poziom wiedzy prawniczej, bogate doświadczenie zawodowe i sukcesy w kierowaniu powierzonymi  zespołami ludzkimi spowodowały, że mimo braku partyjnej legitymacji, powierzano mu odpowiedzialne stanowiska. Odznaczenie nadane mu w dniu 22 czerwca 1946 roku, jakim był Złoty Krzyż Zasługi, dowodzi że doceniono efekty jego działań jako organizatora i kierownika Prokuratury Sądu Okręgowego w Elblągu. Natomiast nadany w dniu 13 lipca 1971 roku Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, był dowodem uznania wybitnych osiągnięć w okresie całej pracy zawodowej.Wspominając, po 35 latach, okres pracy w Elblągu, Kazimierz Giedroyć z sentymentem przywoływał „pionierską atmosferę”, klimat zaufania, chęć wzajemnego pomagania sobie. Stwierdził też, że gdy odwiedzał prokuraturę elbląską, już w innym charakterze, czynił to zawsze z jakimś ciepłym uczuciem. Kazimierz Giedroyć zmarł 24 lipca 2002 rok w Sopocie.

 

Bibliografia: Akta osobowe  Prokuratury Wojewódzkiej w Gdańsku; L. Chajn, Kiedy Lublin był Warszawą, Warszawa 1964; J. Charytoniuk, „Czas pionierów” w: „Koło Pionierów Elbląga. Księga Jubileuszowa”, Elbląg 2005; Dziennik Urzędowy Ministerstwa Sprawiedliwości: nr 1 z 1945 r., nr 6 z 1948 r.; K. Giedrojć, „Strzępy moich wspomnień z Elbląga”, 1980,  maszynopis w posiadaniu Prokuratury Okręgowej w Elblągu; G. Jakubowski, Sądownictwo powszechne w Polsce w latach 1944–1950, Instytut  Pamięci Narodowej, Warszawa 2002; Miesięczne sprawozdania Sądów: Okręgowego i Grodzkiego w  Elblągu ze stanu zatrudnienia (IX 1945–I 1946). Archiwum Akt Nowych w Warszawie: zespół Ministerstwo Sprawiedliwości, sygn. 285/5649; Monitor Polski Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej nr 27 z 1947 r.; M. Płotek, „Przyczynek do powstania sądów apelacji olsztyńskiej 1945–1947”, w: „Komunikaty Mazursko-Warmińskie”, Olsztyn 2014, nr 1(283); A. Wełniak, Przestępczość w Elblągu w 1945 roku w świetle protokołu Komisji Bezpieczeństwa, w: Rocznik Elbląski, t. XXII, 2009 r.