Elbląska „Solidarność”

Autor: dr Karol Nawrocki | Data dodania: 18.06.2009

Podwyżka cen artykułów mięsnych wprowadzona przez rząd 1 lipca 1980 r. w krótkim czasie stała się bezpośrednią przyczyną wybuchu strajków w całym kraju. W Elblągu pierwszymi zakładami strajkującymi w lecie 1980 r. były Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej (29 lipca) oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (4–7 sierpnia). Płacowy charakter protestu oraz brak ponadzakładowego komitetu koordynującego sprawił, że strajki lipcowe nie przyniosły przełomowych efektów. Kolejny sygnał niezadowolenia społeczeństwa z polityki gospodarczej rządu przyszedł do Elbląga z Gdańska, gdzie 14 sierpnia wybuchł strajk w Stoczni im. Lenina. Mimo że w tym okresie nie można jeszcze mówić o solidarności strajkujących załóg, to z całą pewnością zdarzenia w Gdańsku wpłynęły na podjęcie strajku płacowego w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Wodno-Kanalizacyjnym w Elblągu (15 sierpnia). Za początek zorganizowanej akcji strajkowej w Elblągu należy jednak uznać dopiero 18 sierpnia 1980 r. W tym dniu około godziny 7.30 całkowicie stanęła większość kluczowych zakładów miasta, m.in. Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (WPK), Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO), Państwowa Komunikacja Samochodowa (PKS) i Fabryka Domów (FD EKB). Hasła głoszone przez elbląskie zakłady wskazywały na „solidarnościowy” oraz „płacowy” charakter strajków. Dynamicznie rozwijająca się sytuacja sprawiła, że pod koniec dnia w Elblągu stały niemal wszystkie zakłady o pracy dwuzmianowej (wyłączając „Zamech”, Spółdzielnię im. Marchlewskiego i przedsiębiorstwa handlowe). Powołany w tym dniu Międzyzakładowy Komitet Strajkowy skupiał 18 zakładów; obok wspomnianych wyżej były to m.in. Elbląskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego (EPBP), Przedsiębiorstwo Transportowe Handlu Wewnętrznego (PTSHW) i Zakłady Piwowarskie. Skład personalny elbląskiego MKS wyglądał następująco: Zbigniew Brzeziński (EPBP), Ryszard Kalinowski (EPBP), Tadeusz Kaczor (PTHW), Zbigniew Lewandowski (PKS), Anna Tabor (Przedsiębiorstwo Transportowo – Sprzętowe Łączności), Andrzej Polak (WPK), Stanisław Węcki (PKS), Jan Rogowicz (PKS), Jan Wyrzykowski (WPK), Mieczysław Wolski (Spółdzielnia Pracy Transportowo - Przeładunkowa „Nogat”), Bogdan Zakrzewski (SPTP „Nogat”). Dwudziestego pierwszego sierpnia do grona MKS w roli doradcy dołączył Kazimierz Szeszel (EPBP). Dziewiętnastego sierpnia w Elblągu we wszystkich strajkujących zakładach nie pracowało już łącznie 7930 osób. Tego dnia elbląski MKS zarejestrowano również w centrali ogólnopolskiego strajku – MKS Gdańsk, którego wiceprzewodniczącym został Ryszard Kalinowski.

Dwudziestego sierpnia do rozmów ze strajkującymi zakładami województwa elbląskiego powołano Komisję Rządową ministra energetyki i energii atomowej Zbigniewa Bartosiewicza. W ciągu kolejnych dni komisja spotkała się m.in. z załogami Zakładów Przemysłu Odzieżowego „Truso”, Elbląskich Zakładów Naprawy Samochodów (EZNS), Zakładów im. Wielkiego Proletariatu (ZWP) oraz z delegacją „Zamechu”. Jakichkolwiek negocjacji z komisją odmówili pracownicy EKB i EPBP, którzy uważali, że ich interesy reprezentowane są przez gdański MKS. Działania Komisji Rządowej okazały się mało efektywne, w związku z czym 22 sierpnia większość zakładów elbląskich przyjęła formułę strajku okupacyjnego. W tym fatalnym dla władz dniu komitet strajkowy powołano również w największym zakładzie miasta – „Zamechu”. Dwudziestego piątego sierpnia sytuacja strajkowa w Elblągu była już w pełni ustabilizowana. Wciąż stały najważniejsze przedsiębiorstwa, energicznie działał MKS, a nieudolne poczynania zarówno centralnego, jak i wojewódzkiego aktywu PZPR sprawiały, że do strajków przystępowały kolejne zakłady. Poparcia strajkującym udzielił także elbląski Kościół katolicki. Na spotkaniu księży zorganizowanym przez dziekana elbląskiego ks. Mieczysława Józefczyka zaakceptowano formułę „Komunikatu Duszpasterzy Miasta Elbląga”, w którym wzywano obie strony (strajkujących i władze) do rozwagi i spokoju. Ponadto elbląscy księża zdecydowali się odprawić msze święte na terenie strajkujących zakładów. Odbyły się one w Bazie Transportowej EPBP, Fabryce Domów EKB oraz w zajezdni tramwajowej WPK. Tak ukształtowana sytuacja zmusiła rząd, a jednocześnie władze wojewódzkie do kompromisów. W ich efekcie w kilku zakładach Elbląga (ZWP, Spółdzielnia Zakładów Obuwniczych im. M.Buczka, „Truso” i Elbląska Fabryka Urządzeń Okrętowych) ugaszono strajki w przeddzień ich oficjalnego zakończenia. Jednak dla wielu pozostałych zakładów (PKS, WPK, Fabryka Domów, Browar, EPBP „Zamech”, EZNS, PGM, Spółdzielnia im. Marchlewskiego), zgodnie z ustaleniami MKS Gdańsk, strajk zakończył się dopiero 31 sierpnia. W obawie przed prowokacjami większość załóg opuściła swoje miejsca pracy 1 września. Tego samego dnia w Elblągu powstał Międzyzakładowy Komitet Założycielski (w miejsce MKS), którego przewodniczącym został Ryszard Kalinowski; na jego zastępcę wybrano Zbigniewa Lewandowskiego. Ponadto w skład prezydium MKZ Elbląg wchodzili: Tadeusz Kaczor, Zbigniew Brzeziński, Andrzej Polak, Anna Tabor, Jan Wyrzykowski i Mieczysław Wolski. Doradcą MKZ został Kazimierz Szeszel. W konsekwencji zmian strukturalnych centrali strajkowej w Elblągu na początku września 1980 r. rozwiązała się również większość zakładowych komitetów strajkowych (na terenie Elbląga w dniach 18–31 sierpnia powstało ich 41), w miejsce których powołano Komitety Założycielskie Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych (od 17 września KZ NSZZ „Solidarność”). Powodzenie strajku oraz tworzenie niezależnych od partii struktur związkowych zaktywizowało również w większym stopniu pracowników największego w mieście zakładu – „Zamechu”. Dwóch jego przedstawicieli: Andrzej Krupa (jako wiceprzewodniczący) i Waldemar Szadkowski (członek prezydium), od 1 października poszerzyło grono MKZ. Ponadto w tym okresie do elbląskiego Komitetu Założycielskiego dołączył Zbigniew Łabędzki (Fabryka Domów – wiceprzewodniczący) oraz Hieronim Guzowski (Zakład Remontowo-Budowlany Kombinatu Rolnego „Drużno” w Gronowie Górnym – wiceprzewodniczący). Radcą prawnym została Małgorzata Świerczyńska. Nową siedzibą tworzącego się związku (siedzibą tymczasową była świetlica EPBP) był od tej pory lokal przy ulicy 1 Maja 35. Skoordynowanie działań 135 zakładów z terenu miasta i województwa oznaczało możliwość mobilizacji przez MKZ ogromnej rzeszy robotników. Dzięki temu powstające struktury związkowe stały się partnerem władz przy tworzeniu polityki socjalnej w mieście. Jednym z pierwszych posunięć elbląskiego centrum związkowego było powołanie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Grudnia 1970 Ziemi Elbląskiej. Honorowym przewodniczącym komitetu został Ryszard Kalinowski, natomiast całością prac kierował Tadeusz Chmielewski. Odsłonięty 20 grudnia pomnik, wykonany przez Henryka Bukowskiego, przedstawiał potężny, rozdarty blok betonu połączony krzyżem. Napis pod pomnikiem brzmiał: „Ofiarom Grudnia 1970 w hołdzie robotniczej dumie, godności i woli – «Solidarność» ziemi elbląskiej”. Organizacja struktur wymagała również stworzenia platformy informacyjnej dla związkowców. Pismem elbląskiego MKZ był Biuletyn Informacyjny (funkcjonował również po powołaniu Zarządu Regionu). Od sierpnia 1981 r. wydawano także serwis Elbląskiego Biura Informacyjnego „Solidarność”, czyli tzw. „EBIS”. . W konstruktywnych działaniach MKZ NSZZ „Solidarność” za wszelką cenę starały się przeszkodzić władze. Pierwszym poważnym „starciem” między nimi a rodzącym się związkiem był strajk ostrzegawczy z 3 października 1980 r. Główną jego przyczyną w całej Polsce, w tym w Elblągu, było nieprzestrzeganie przez rząd Porozumień Gdańskich. Ponadto „Solidarność” manifestowała z powodu braku dostępu do środków masowego przekazu, niespełnienia postulatów załóg pracowniczych oraz nieuwzględniania załóg przy podejmowaniu kluczowych dla zakładów decyzji. W tych okolicznościach 3 października od godziny 12 do 13 wyłączono maszyny oraz zaniechano wszystkich innych obowiązków. Urządzenia, których wyłączenie było niemożliwe, pozostawiono włączone, a obsługujący je pracownicy mieli obowiązek włożenia na znak protestu biało-czerwonych opasek. Na bramach i w najbardziej widocznych miejscach zakładów wywieszono flagi. Po godzinnej przerwie załogi wróciły do normalnej pracy. Strajk podjęły wszystkie ważniejsze zakłady województwa elbląskiego (stała komunikacja, nie pracowały sklepy). Kolejne przesilenie spowodowane było kontrowersjami wokół sądowej rejestracji NSZZ „S”. Sąd Wojewódzki w Warszawie, wpisując „S” do rejestru związków zawodowych, dokonał zmian w jej statucie. Dotyczyły one prawa do strajku oraz stwierdzenia o kierowniczej roli PZPR. Ostatecznie nie doszło do zorganizowanej, ogólnopolskiej akcji strajkowej, a 10 listopada związek zarejestrowano, uchylając poprawki warszawskiego Sądu Wojewódzkiego. Najpoważniejszym problemem, jaki napotkała Krajowa Komisja Porozumiewawcza (KKP) „S” na początku 1981 r., była tzw. sprawa bydgoska. Niedopuszczenie do głosu działaczy „S” podczas sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy doprowadziło do sytuacji, w której musiała interweniować milicja. Pobitych zostało trzech związkowców. Decyzją KKP zarządzono ewakuację wszystkich MKZ do siedzib, które w przypadku interwencji miały stać się bastionem robotników. Związkowa centrala ogłosiła również pogotowie strajkowe w całym kraju. Zgodnie z zaleceniami KKP elbląski MKZ przeniósł się do „Zamechu”. Jednocześnie wbrew decyzji KKP, w Elblągu postanowiono ogłosić strajk generalny. Zbyt pochopna decyzja była przyczyną wielu debat i kontrowersji podczas zebrań plenarnych elbląskiego MKZ. Ostatecznie „S” przeprowadziła jedynie czterogodzinny strajk ostrzegawczy, podczas którego stanęły niemal wszystkie zakłady pracy. Kompromisowe stanowisko zarówno władz, jak i związku pozwoliło rozwiązać konflikt na zasadzie porozumienia. Tzw. porozumienie warszawskie z 31 marca 1981 r. przyjęto w „S” z mieszanymi uczuciami. Niezadowolenie związkowców zarówno w Gdańsku, jak i w Elblągu budziły przede wszystkim autokratyczne decyzje kierownictwa oraz wyraźny wzrost roli ekspertów. Problemy z władzą nie były jedynymi, jakie przeżywał tworzący się związek. Nieustabilizowane struktury stały bowiem przed koniecznością rozwiązywania również swoich problemów wewnętrznych. Objawiły się one w pełni w trakcie I Walnego Zebrania Delegatów Regionu Elbląskiego „S” (WZD RE). Podczas jego inauguracyjnego zjazdu (czerwiec 1981 r.) odnotowano dwie koncepcje strukturyzacji elbląskiej „S”. Pierwsza zakładała stworzenie autonomicznego regionu elbląskiego. Przeciwnicy tego pomysłu (głównie delegaci z Kwidzyna i Malborka) proponowali stworzyć tzw. makroregion razem z Gdańskiem i Słupskiem. Ogromne kontrowersje wzbudziły poza tym wybory Zarządu Regionu Elbląskiego (31 lipca 1981 r., hala Zakładowego Klubu Sportowego „Olimpia”). Ordynację wyborczą oparto na zasadach, według których liczba delegatów zależała od wielkości organizacji związkowej w danym zakładzie. Powodowało to sytuację, w której największy w mieście zakład mógł zdominować wybory. W związku z tym postanowiono automatycznie zmniejszyć liczbę delegatów z „Zamechu”. Próba zmiany ordynacji wywołała bojkot zjazdu przez pracowników zakładu. Ostatecznie problem pomogli rozstrzygnąć ks. Józefczyk i ks. Święcki, którzy wykorzystując swój autorytet, przekonali rozgoryczonych „zamechowców” o konieczności sprawnego wyboru władz. Przewodniczącym ukonstytuowanego 31 lipca Zarządu Regionu został Tadeusz Chmielewski. Poza tym do Zarządu wybrano: Czesława Bizewskiego, Hieronima Guzowskiego, Stanisława Kalinowskiego, Jerzego Kowalczuka, Ryszarda Lange, Benedykta Nowaka, Zenona Perwenisa, Wacława Pietuszyńskiego i Bogusława Szybalskiego. Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej został Tadeusz Szymański. Pod koniec lipca 1981 r. Region Elbląski skupiał 202 komisje zakładowe, na które składało się 96 tys. członków „S”. Elbląscy robotnicy przeszli więc długą drogę od komitetów strajkowych, poprzez komitety założycielskie, aż do własnego Zarządu Regionu NSZZ „S”. W odbytym na przełomie września i października I Krajowym Zjeździe Delegatów „S” region elbląski reprezentowało 10 delegatów, a dwóch (Tadeusz Chmielewski i Bogusław Szybalski) zostało członkami Komisji Krajowej NSZZ „S”. Początkiem radykalnej zmiany stosunku władz partyjnych do „S” było IV Plenum KC PZPR (16–18 października 1981 r.), na którym I sekretarzem został gen. Wojciech Jaruzelski. Przemówienie nowego I sekretarza wyraźnie wskazywało stan zagrożenia „S”. Reakcją na radykalizację retoryki partii był jednogodzinny powszechny strajk ostrzegawczy 28 października. Jego niepowodzenie umocniło pozycję PZPR. Odtąd z każdym tygodniem, aż do 13 grudnia, sytuacja „S” stawała się coraz trudniejsza. Niepowodzenia na szczeblu centralnym nie osłabiły jednak aktywności elbląskich środowisk solidarnościowych. W dniu 1 listopada 1981 r. na cmentarzach Agrykola i Dębica ustawiono Krzyże Katyńskie wykonane przez Mirosława Duszaka, Michała Lubomirskiego i Kazimierza Lachowskiego. Oficjalne poświęcenie krzyży nastąpiło na cmentarzu Agrykola. Jako że sama nazwa oraz napis na nich („Polskim ofiarom Katynia i innych zbrodni nieludzkich rządów 1944–1976 Rodacy”) poważnie godziły w interesy władzy, spotkanie, mimo że uczestniczyło w nim wiele osób, a nawet organizacji (np. Zarząd Regionu, Komisje Zakładowe, Komitet Więzionych za Przekonania), odbyło się w konspiracji przed władzami lokalnymi. Miłym wydarzeniem w miesiącu poprzedzającym wprowadzenie stanu wojennego w Polsce były również gesty kierowane w stronę Elbląga przez dwa europejskie miasta. Szesnastego listopada do Elbląga z Hertogenbosch przybył proboszcz tamtejszej katedry wraz ze swoim współpracownikiem. Po dwutygodniowym pobycie zobowiązali się oni nadesłać pomoc dla najuboższych rodzin Elbląga (pomoc taka nadeszła 12 grudnia 1981 r.). Pod koniec listopada przybył również pierwszy transport z norweskiego Stavanger. Większość darów przeznaczona była dla szpitala, a ich ogólna wartość wynosiła 531 tys. koron norweskich. Jak pisze w książce Elbląskie drogi ks. Mieczysław Józefczyk: „od grudnia 1981 r. do maja 1982 r. transporty z Norwegii trafiały do elblążan średnio co trzy tygodnie”. Zapowiedź przedłożenia sejmowi ustawy o specjalnych pełnomocnictwach rządu pozbawiło Komisję Krajową złudzeń co do możliwości unormowania stosunków z władzą. W reakcji na pacyfikację Wyższej Szkoły Oficerskiej Pożarnictwa w Warszawie i zgodnie z zarządzeniem przewodniczącego Komisji Krajowej Lecha Wałęsy, na posiedzeniu II Walnego Zjazdu Delegatów Regionu Elbląskiego (pierwsza tura II Zjazdu odbyła się 14 listopada) wydano komunikat strajkowy. Zapowiadał on dwudziestoczterogodzinny strajk protestacyjny w przypadku uchwalenia przez sejm nadzwyczajnych pełnomocnictw dla rządu oraz strajk powszechny w momencie wprowadzenia go w życie. Gdy w dniach 11–12 grudnia 1981 r. w Gdańsku odbywało się posiedzenie Komisji Krajowej „S”, w Elblągu obradowała kolejna tura II WZD RE. Był to ostatni akord legalnej działalności elbląskiej „S” przed wprowadzeniem stanu wojennego. Pierwszym krokiem elbląskich władz wojewódzkich po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce było internowanie regionalnych działaczy „S”. Listę przeznaczonych do internowania zaczęto tworzyć już w marcu 1981 r. po tzw. sprawie bydgoskiej. Jak szacuje Sławomir Cenckiewicz w publikacji Stan wojenny w Polsce 1981–1983, w całym województwie elbląskim aresztowano 6 osób, internowano łącznie 58 osób, z czego 10 od razu zwolniono „ze względów humanitarnych”. Od 13 do 31 grudnia 1981 r. oficerowie SB przeprowadzili 186 rozmów operacyjnych, zarówno z internowanymi, jak i z pozostającymi na wolności działaczami „Solidarności”. W reakcji na postępowanie władz w „Zamechu” (14 grudnia), WPK (14 grudnia), „Browarze” (15 grudnia) i Fabryce Domów (15 grudnia) zorganizowano strajki okupacyjne. Nie trwały one jednak długo i skończyły się 15 grudnia około godziny 22, kiedy po wspólnej decyzji I sekretarza KW PZPR Jerzego Prusieckiego, komendanta MO Zbigniewa Stańczyka i wojewody Józefa Sowy jednostki milicji otoczyły strajkujących. Internowanie najważniejszych działaczy elbląskiego regionu „Solidarności” (m.in. Tadeusza Chmielewskiego, Ryszarda Kalinowskiego, Bogusława Szybalskiego, Kazimierza Szeszela) uniemożliwiło właściwie stworzenie konstruktywnego podziemia. Pierwsze próby uformowania konspiracyjnego komitetu strajkowego skończyły się więc niepowodzeniem, w wyniku którego aresztowano ośmiu działaczy „S”. Na początku stanu wojennego elbląskie WUSW zlikwidowało także pięcioosobową Tajną Komisję Zakładową WPK (przełom stycznia i lutego 1982 r.). Początek tworzenia usystematyzowanych tajnych struktur „Solidarności” w województwie elbląskim należy datować na luty 1982 r. Wyznaczony przez Zbigniewa Bujaka Edmund Krasowski przyjął w tym czasie konspiracyjny pseudonim „Marcin”, a kolportowane pisma zaczął sygnować jako „Tymczasowy Przewodniczący NSZZ ‹‹Solidarność›› Region Elbląg – Marcin”. Podstawowym zadaniem powstających struktur był kolportaż nielegalnych pism informujących o sytuacji związkowców w całym kraju. Do takich pism w regionie elbląskim należały „Zwyciężymy”, „Nasza Sprawa”, a nieco później elbląska mutacja „Tygodnika Solidarność” oraz „Biuletyn Solidarności Regionu Elbląskiego”. Pierwszym poważnym sprawdzianem dla struktur opozycyjnych w Elblągu były obchody świąt pierwszego i trzeciego maja 1982 r. Mimo „akcji ulotkowej” święto 1 maja przebiegło bez większych zakłóceń. Za początek manifestacji majowych w Elblągu należy więc uznać dopiero 3 maja. Właśnie tego dnia tłum, gromadzący się w godzinach popołudniowych pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970, odśpiewał polski hymn oraz pieśń Boże, coś Polskę. Antyradzieckie hasła towarzyszące obchodom rocznicy uchwalenia demokratycznej konstytucji, połączone z dewastacją symboli komunizmu (m.in. czerwonych flag), stały się bezpośrednią przyczyną interwencji milicji. Starcia manifestantów z milicjantami zakończyły się dopiero około godziny 22.30. Następnego dnia zamieszki wybuchły jednak ponownie. Mimo że 4 maja w zajściach na ulicach Elbląga uczestniczyło już tylko 1,5 tys. osób, a według raportów KW MO ich usposobienie do władz było mniej agresywne, to sytuacja wyglądała równie poważnie co dzień wcześniej. Bilans kończący dzień 4 maja wskazywał bowiem na uszkodzenie przez manifestantów 14 samochodów milicyjnych oraz zranienie dwóch milicjantów. Ogółem w dniach 3, 4 i 5 maja w Elblągu zatrzymano 334 osoby, a zajścia majowe okazały się najpoważniejszym protestem w Elblągu od czasu wprowadzenia stanu wojennego. Manifestację o dużo mniejszym zasięgu „Marcin” zorganizował również w sierpniu 1982 r., a podobne akcje stały się odtąd, obok kolportażu nielegalnej prasy, podstawowym narzędziem antykomunistycznej opozycji. Pierwszy etap działalności Krasowskiego nie trwał długo. „Marcina” aresztowano już 12 stycznia 1983 r. w Starym Polu. Od tego momentu dynamika antysystemowych działań w Elblągu znacznie osłabła. Elbląscy działacze „S” ograniczyli się w tym czasie właściwie tylko do działań w ramach Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Według kolejnych raportów szefa elbląskiej SB Mariana Kani, sytuacja w opozycyjnym środowisku elbląskim była w pełni opanowana i nie spodziewano się żadnego zagrożenia ze strony pozbawionej konspiracyjnego lidera i zinfiltrowanej przez SB organizacji. Sytuacja zmieniła się w początkach 1984 r. za sprawą uwolnionego w sierpniu 1983 r. Krasowskiego (śledztwo przeciwko niemu umorzono 16 sierpnia 1983 r. na mocy amnestii z 22 lipca tegoż roku). „Marcin” zorganizował bowiem na terenie województwa elbląskiego system kolportażu nielegalnych czasopism. Punktem dystrybucyjnym „bibuły” było mieszkanie pracownika „Zamechu” Ryszarda Stolarowicza. Obok Krasowskiego i Stolarowicza należy wymienić mieszkankę Warszawy Marię Romanowską, odpowiedzialną za zorganizowanie w stolicy punktu kontaktowego dla przyjeżdżających z Elbląga kurierów (m.in. Zdzisława Leszczaka i Stanisława Tomusiaka). Ponadto w kontekście stworzonej przez Krasowskiego podziemnej komórki „S” padały nazwiska Lecha Fedaka, Jerzego Kosacza i Aliny Szaran. W ramach tak zorganizowanego systemu udawało się w jednym transporcie przywieźć na teren Elbląga 500–1000 sztuk nielegalnych czasopism i ulotek. Niezależnie od ulotek i periodyków przerzucano na teren województwa elbląskiego płatne, bezdebitowe wydawnictwa w formie książkowej lub broszurowej. Z kolei w ramach zorganizowanego przez Krasowskiego ośrodka poligraficznego w okresie od kwietnia do października 1985 r. wydano dziewięć numerów „Biuletynu Solidarności Regionu Elbląskiego”. Aktywnym działaczem solidarnościowego podziemia był również związany z regionem elbląskim „S” Bogusław Szybalski. Specyfika jego działalności polegała na bezpośrednim podporządkowaniu się Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej (TKK), z pominięciem regionalnych struktur elbląskich tworzonych przez Krasowskiego. Szybalski działał w ramach tzw. sekcji transportowej TKK, a do jego głównych obowiązków należało dostarczanie regionom nielegalnych przesyłek nadawanych z centrum podziemia. Jedna z takich akcji skończyła się niepowodzeniem i 11 lipca 1987 r. Szybalskiego aresztowano. Sąd Rejonowy w Tczewie wyrokiem z dnia 21 grudnia 1987 r. skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy więzienia oraz 400 tys. zł. grzywny. Drugie aresztowanie Krasowskiego i jego współpracowników w październiku 1985 r. i toczące się do kwietnia następnego roku śledztwo definitywnie zakończyły działalność elbląskiego podziemia. Z kolei zmieniające się warunki polityczne w ZSRR, a tym samym w PRL coraz wyraźniej wskazywały, że niebawem zaistnieje możliwość oficjalnej konwersji systemu politycznego. Strajki z maja i sierpnia 1988 r. nie odbiły się głośnym echem w Elblągu. Kolejne kompromisy PZPR i kształtowanie koncyliacyjnego względem komunistycznej partii kierownictwa „Solidarności” doprowadziły PRL do pierwszych wolnych (mimo że nie w pełni) wyborów, w których społeczeństwo wyraziło poparcie dla „Solidarności”. Zdobyła ona 161 miejsc w sejmie i 99 w senacie. Przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” zyskali poparcie również w Elblągu. W wyborach czerwcowych na senatorów wybrano Antoniego Borowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Posłem z ramienia KO „S” został Edmund Krasowski.

Przy pracy nad artykułem korzystałem z materiałów zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Malborku (KW PZPR Elbląg), Archiwum IPN w Gdańsku (Komenda Wojewódzka MO Elbląg) oraz ze zbiorów Biblioteki Elbląskiej. Ponadto jako uzupełnienie wykorzystałem prasę codzienną Elbląga („Wiadomości Elbląskie”) z lat 1979–1990, publikację Stan Wojenny w Polsce 1981 – 1983 pod red. Antoniego Dudka oraz Elbląskie Drogi ks. Mieczysława Józefczyka.